Polak gotował dla brytyjskiej królowej. Nie dostał prawa stałego pobytu na Wyspach
Wawrzyniak nie otrzymał prawa stałego pobytu w Wielkiej Brytanii. I to pomimo, jak zaznacza, wieloletniego uiszczania wszystkich podatków, terminowego regulowania należności i wzorowej postawy wobec kwestii administracyjnych.
Polak na Wyspach mieszka od prawie 15 lat i prowadzi tam swoją restaurację. Złożył aplikację o potwierdzenie prawa do pobytu po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, przyznano mu jedynie "pre-settled status", czyli pobyt tymczasowy. Aby uzyskać stałe prawo pobytu, będzie musiał złożyć jeszcze jeden wniosek w ciągu pięciu lat. Sprawę polski kucharz nagłośnił na Twitterze.
Jak zaznacza, przesłał brytyjskiemu MSW dokumenty dotyczące zatrudnienia oraz płaconych podatków. To jednak nie wystarczyło i bezwarunkowego prawa stałego pobytu mu nie przyznano. Według prawa powinno ono przysługiwać każdemu obywatelowi UE, który przed końcem 2020 roku był nieprzerwanie rezydentem Zjednoczonego Królestwa przez pięć lat. Wawrzyniak zaznacza, że będzie się odwoływał od decyzji władz.
O sprawie zrobiło się głośno, ponieważ Damian Wawrzyniak nie jest osobą anonimową. "To ogromnie niepokojące, jeśli jednemu z naszych najlepszych szefów kuchni, który gotował dla królowej, płacił podatki i zatrudniał wielu pracowników w swoich restauracjach odmawia się prawa pobytu, bo pochodzi z Polski" – napisał na Twitterze poseł Partii Pracy David Lammy. Pomoc dla Polaka zapowiedziała już szefowa MSW Priti Patel.
Warto zaznaczyć, że wkład Damiana Wawrzyniaka w promowanie Polski został docenione także przez władze naszego państwa. Został on odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w promowaniu Polski na świecie.